środa, 7 października 2015

Nie będę MARATOMCZYKIEM :) - 16 PKO Poznań Maraton

Wiele osób zadaje mi pytanie na ile biegnę maraton w Poznaniu i jaką mam życiówkę na królewskim dystansie :)

Odpowiedź brzmi : nie mam żadnego wyniku, bo nie biegłem nigdy maratonu.  I tu szok.

A przecież nie każdy regularnie biegający musi raz do roku pobiec maraton czy też półmaraton, czy to jakaś reguła ? Rozumiem, że to królewski dystans i jest jakiś fejm czy satysfakcja z przebiegnięcia go :) Doskonale Was rozumiem i szanuję wszystkich, którzy ukończą Poznański Maraton, ale ja nie jestem jeszcze gotowy na taki dystans, żeby w zadowalającym mnie czasie go pokonać. Po prostu nie czuję jeszcze potrzeby na takie wyzwanie.

Dla jednych sukcesem będzie czas 4 h, dla innych 2:30 - każdy ma jakiś cel na ten bieg. Mój cel jest w obecnej chwili nie do osiągnięcia więc nie ma się co porywać z motyką na księżyc ! Jestem świadomy ile pracy, poświęcenia i setek wyrzeczeń kosztowałoby mnie przygotowanie na wymarzony czas. I nie jestem pewny czy dałbym radę w ogóle taki czas wykręcić. Tygodnie przygotowań do jednego startu i samotność maratończyka zostawię sobie na przyszłość :)

Nie interesuje mnie samo ukończenie biegu, bo bieganie "na zaliczenie" uważam za głupotę. Co mi da czas 3 godziny ? Osobiście uznałbym to za porażkę ... Jestem zawodnikiem specyficznym i analizując moje wyniki nie mam predyspozycji do biegów długich. Dystanse 10 km + nie idą mi już zgodnie z planem . Im dłuższy dystans zawodów mój czas jest dużo gorszy od zakładanego - tak powiecie, że kalkulatory i przeliczniki :) Ale z 32:34 na 10 km czas na półmaraton 1:14 mnie nie satysfakcjionuje. Te wszystkie czasoprzewidywacze, które kalkulują mój czas na połówce nie sprawdzają się - aż się boję pomyśleć co działoby się podczas maratonu.

Jedna osoba zarzuciła mi, że biegam tylko 10 km :] TAK, a czy nie mogę ? Pasuje mi ten dystans i będę starał się poprawić życiówki na krótszych dystansach, a później pomyśli się co dalej - FUN sprawia mi taki rodzaj rywalizacji więc trzeba się bawić. Moje ponad 80 kg ciało nie przyswaja dłuższych dystansów a trzeba się podobno słuchać własnego ciała .

Z tego miejsca chciałem wszystkim startującym w 16 PKO Poznań Maraton życzyć powodzenia i osiągnięcia swoich własnych rekordów życiowych i ukończenia biegu w pełni zdrowia z satysfakcją i uśmiechem na twarzy:)

Będę Wam kibicował na 32 km wraz z ekipą Maratończyka Poznań i pewnie innymi pozytywnie zakręconymi ludźmi :)

POWODZENIA :)





5 komentarzy:

  1. Popieram twój tok rozumowania, chociaż sam nieco na siłę zdecydowałem się przebiec w tym roku maraton, ale wiem że to nie mój dystans i raczej w przyszłości zostanę przy dyszkach czy półmaratonach. Startuję oczywiście na sporo niższym poziomie do Ciebie, ale myślę, że doskonale Cię rozumiem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za wsparcie :) Będę Was wypatrywać na 32 kilometrze. To będzie mój debiut. Strach się bać. Co ma być to będzie, odwrotu już nie ma. Niedługo okaże się, czy maraton to mój dystans, póki co wolę półmaratony od "dyszek" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo! Róbmy tylko to, na co mamy ochotę. Choć ja prezentuję drugą postawę - już samo bieganie sprawia mi radość, niekoniecznie chodzi mi o wynik. No ale moje wyniki, a Twoje to niebo a ziemia, więc rozumiem :)

    Wszystkiego dobrego.

    PS. popraw tytuł (nie)maratoMczyku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ jestem durna :) dopiero gdy przeczytałam co napisałam, zrozumiałam dlaczego tak jest napisane ;))) nic nie poprawiaj ;0

      Usuń
    2. Tytuł specjalnie taki :D MaraTOMCZYK :) Oj tam oj tam ;] a Ty planujesz maraton na przyszły rok ?

      Usuń